Pan Plaga: Jak pasja do sokolnictwa zmienia oblicze ochrony środowiska

Są ludzie, którzy wybierają swoją drogę, i tacy, których droga wybiera sama. Marek Moszczyński zdecydowanie należy do tej drugiej grupy. Od najmłodszych lat związany z przyrodą, dorastał w rodzinie myśliwych, chłonąc opowieści starszych i ucząc się szacunku do natury. Również duży wpływ na jego ścieżkę zawodową miały doświadczenia rodzinne, a w szczególności fakt, że jego brat pracował w sektorze energetycznym. Dzięki temu Marek mógł skorzystać z dofinansowania w ramach programu „Woes Energia – Droga do zatrudnienia po węglu”, co umożliwiło mu rozwój firmy, która łączy tradycyjne sokolnictwo z nowoczesnymi usługami ochrony środowiska.

Sokolnictwo – dziedzictwo przodków i sztuka relacji

Nie każdy wie, że sokolnictwo w Polsce ma ponad tysiącletnią historię. Już za czasów pierwszych Piastów było zarezerwowane dla szlachty i królów – nie tylko jako forma polowania, ale także jako dowód kunsztu, cierpliwości i szacunku wobec przyrody. Król Bolesław Chrobry miał własne ptaki łowcze, a ich opiekunowie cieszyli się niemal królewskim prestiżem. Dziś ta tradycja wciąż żyje – i ma swoich nowoczesnych kontynuatorów. Jednym z nich jest Marek. Dla niego sokolnictwo to znacznie więcej niż metoda odstraszania szkodników. To filozofia. Porozumienie między człowiekiem a ptakiem, oparte na zaufaniu i współpracy. W jego rękawicy siadają pustułki, sokoły, jastrzębie i sowy – nie jako narzędzia, ale jako partnerzy w działaniu.

Pan Plaga – natura chroni naturę

Choć sokolnictwo wielu osobom kojarzy się głównie z tradycją i rekonstrukcjami historycznymi, Marek Moszczyński udowadnia, że może mieć ono bardzo współczesne zastosowanie. Prowadzona przez niego działalność pod nazwą „Pan Plaga” odpowiada na realne potrzeby przemysłu i rolnictwa. Wykorzystuje ptaki drapieżne do ochrony farm fotowoltaicznych, hal produkcyjnych, lotnisk i obiektów użyteczności publicznej.

To jednak tylko część jego innowacyjnych działań. Równie dużą wagę przykłada do nowoczesnego podejścia do problemów związanych z DDD – deratyzacją, dezynsekcją i dezynfekcją. Większość osób wyobraża sobie przy tym zamknięte pomieszczenia wypełnione ostrą chemią. Marek proponuje inne podejście: precyzyjne, ekologiczne i oparte na wiedzy o środowisku. Dzięki studiom leśnym na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu oraz kursowi technika weterynarii w Centrum Szkoleniowym WIEDZA w Koninie, potrafi trafnie ocenić źródło problemu i zaproponować rozwiązania, które nie zakłócają delikatnej równowagi biologicznej.

Edukacja w działaniu – warsztaty sokolnicze

Marek prowadzi także warsztaty sokolnicze, podczas których uczestnicy mogą poznać tajniki pracy z ptakami drapieżnymi, dowiedzieć się więcej o historii sokolnictwa i jego znaczeniu w dzisiejszym świecie. To edukacja oparta na doświadczeniu – pokazująca, jak wiele możemy się nauczyć od przyrody.

Przyszłość z wizją

Dzięki dofinansowaniu z programu „Woes Energia – Droga do zatrudniania po węglu”, Marek rozwija swoją działalność i pokazuje, że nowoczesna ochrona środowiska może być skuteczna, inteligentna i naturalna.

Jego historia to inspiracja dla tych, którzy wierzą, że pasja może stać się zawodem, a kontakt z przyrodą – sposobem na życie.